Skąd pochodzą polskie przysłowia?

Przysłowia mają swoje korzenie w dawnych ludowych wierzeniach i tradycjach. Źródła językowe wskazują, że są obecne w prawie wszystkich językach na świecie. Najstarsze z nich wywodzą się nawet ze starożytnej Grecji i Rzymu. Nie można jednoznacznie wskazać źródła, z którego pochodzą. Mogły bowiem powstać na podstawie wierzeń, obyczajów, kultury, anegdot, żartów, obserwacji natury czy zwykłych zabobonów. Charakterystyczną cechą przysłów jest płynący z nich morał, najczęściej są one pouczeniem, przestrogą czy zakazem.

Historia polskich przysłów

Polskie przysłowia bardzo często nawiązują do kultury oraz zjawisk przyrody. Przez wieki pełniły rolę wychowawczą. Nie bez powodu mawia się przecież, że przysłowia są mądrością narodu. Jednak trzeba przyznać, że dziś zatraciły one swój nauczający charakter. Cały czas stanowią jednak interesującą część narodowego folkloru. Sprawdź skąd pochodzą popularne polskie przysłowia i jaka właściwie jest ich historia?

Wyrwał się jak Filip z konopii

Okazuje się, że przysłowie przeszło do porządku dziennego, dzięki naszemu narodowemu wieszczowi – Adamowi Mickiewiczowi. Pisarz zawarł je w ,,Panu Tadeuszu”, a tam zyskało opowiastkę o Filipie ze wsi Konopie, który bez potrzeby chciał popisać się na sejmie. Jednak przysłowie tak naprawdę pochodzi z Białorusi, gdzie filip oznacza zająca. Sprawa wygląda tak samo w polskim dialekcie kresowym. Filip to zając, który znajduje się w konopiach, bo tam nie zwąchają go psy, dzięki czemu jest bezpieczny.

Bez pracy nie ma kołaczy

Jest to jedno z najbardziej popularnych przysłów w dawnej Polsce. Przypominało chłopom, że tylko ciężka praca przyniesie dobre efekty. Kołacz staropolskie ciasto świąteczne. Placek wypiekany z mąki pszennej albo żytniej. Wytworzenie placka wymagało wielu żmudnych czynności, stąd właśnie przysłowie.

Grosz do grosza, a będzie kokosza

Każdy z nas wie, że przysłowie jest zachętą do oszczędzania pieniędzy. Niewiele osób jednak zdaję sobie sprawę czym jest kokosza, a w języku staropolskim oznacza ona po prostu sumę grosza.